Test Suzuki SX4

Test Suzuki SX4

SX4 to jeden z tych samochodów w przypadku których kolor ma znaczenie. Kiedyś widziałam go w wersji srebrnej i wyglądał dość strasznie. Bałam się odrobinę, że i w nasze ręce wpadnie niewyraźna srebrno-szara bryła. Okazało się jednak, że na parkingu czeka urocza kulka w kolorze głębokiego brązu.

Nieprzeciętny przeciętniak

Wygląda zwyczajnie i zdecydowanie nie służy do lansu na mieście. SX4 to jeden z tych samochodów, które możesz zostawić pod domem i nie wyglądać nerwowo przez okno co 30 minut sprawdzając czy przypadkiem ktoś go nie porysował. Nie martwisz się, że nie masz super czystych butów wsiadając do niego i nie sprawdzasz kompulsywnie kurtek i butów dzieci przed posadzeniem ich w samochodzie. To normalne auto służące do codziennej jazdy po mieście. Jak przystało na stereotypową kobietę za kierownicą poćwierkałam nieco na temat koloru i zapakowaliśmy się do środka.

Ukryte niespodzianki
Środek jest wyjątkowo ascetyczny. Wykończenie jest proste i “japońskie”, podobnie jest z resztą z tym, co na zewnątrz. Filozofia tworzenia jest wyjątkowo prosta: niepotrzebne są nam sportowe przetłoczenia, ozdoby, ozdóbki, błyskotki i inne “upiększacze”. Jest to, co widzisz. Ale nie dajcie się zwieść. W SX4 Explore czeka dużo prezentów. Siadasz i włączasz podgrzewanie foteli. Potem włączasz wbudowaną stację multimedialną wyróżniającą się wielkim, czystym ekranem. Auto uruchamiasz bez użycia kluczyka. Kierownica jest wielofunkcyjna, a z najciaśniejszej szczeliny wyjechać pomaga kamera cofania. Wszystko to w standardzie. Brakło nam jedynie dwustrefowej klimatyzacji. Ja lubię mieć ciepło, bo jestem zmarzluchem, a Wojtkowi jest wiecznie gorąco. Niestety, w SX4 temperatura jest wspólna. W efekcie w chwili gdy to drugie nie widziało naprzemiennie próbowaliśmy dostosować temperaturę do swoich upodobań.

Wszystko widać

Do siedzeń trzeba przywyknąć, choć nie zajmie to zbyt wiele czasu. Siedząc w samochodzie poczułam się nie jak w małej kulce, ale jak w potężnej ciężarówce. Siedzi się bardzo wysoko. Fotele są szerokie, wygodne i umiejscowione wysoko. To one sprawiły, że poczułam się na początku, jakbym została kierowcą TIR-a. Potem okazało się, że dzięki takiemu projektowi widzisz absolutnie wszystko bez konieczności wychylania się czy super dokładnego rozglądania się. Jednym słowem – samochód idealnie sprawdzający się w miejskich warunkach. Fotele uzupełniają spore lusterka, w których widzisz co dzieje się obok i z tyłu, łącznie z poprzednim skrzyżowaniem. Jeśli jednak potrzebna jest dodatkowa pomoc – wystarczy spojrzeć na wyświetlacz – znajdziesz tam obraz z kamerki. Parkowanie i wyjeżdżanie z ciasnych szczelin chyba nigdy nie było tak banalne.

Miękki i spokojny

SX4 jest dosć miękki, dzięki czemu sprawnie połyka nierówności. Nie przypomina przy tym resoraka, który chybotałby się w zakrętach. Wyższe zawieszenie ułatwi też poruszanie się w mieście chroniąc nas od powieszenia się na krawężnikach, które bywają czasami naprawdę wysokie. Samochód jest kompaktowy – długość nadwozia wynosząca nieco ponad 4 metry zapewnia bezbolesne parkowanie i skraca czas wieczornego snucia się po osiedlu “w poszukiwaniu miejsca do zaparkowania”.
Sam silnik jest skonstruowany w najprostszy z możliwych sposobów – nie ma turbo, bezpośrednich wtrysków i innych nowinek technologicznych. Rachunek jest prosty – 1,6 litra generujące 120KM. Brak turbo sprawia, że silnik nie jest tytanem mocy, a 120KM raczej nie odczujemy, ale to nie ta półka samochodów, gdzie oczekujemy sportowych osiągów. Przy wyprzedzaniu niezbędne są wysokie obroty, ale w przypadku silników benzynowych to nie jest uciążliwy hałas. Daleko mu do przyjemnego bulgotania, ale benzyna to nie diesel, więc się nie przyczepiamy. No właśnie – benzyna – rzadkość w naszych czasach. Oczywiście wiąże się to z nieco wyższym spalaniem (7-8l/100km), ale za to w zimie szybciej się grzeje, nie klekocze, no i jest dla ludzi, a nie do traktorów.

Na podbój miasta

Miejsce z tyłu? Z łatwością zmieści się tam dziecko, można też wrzucić tam klamoty, które nie zmieściły się do bagażnika. O to będzie stosunkowo łatwo, bo bagażnik nie jest zbyt obszerny. Ale dla dwóch osób, ewentualnie dwójki z dzieckiem będzie wystarczający. Idealnie sprawdzi się jako drugi samochód, do poruszania się na codzień po mieście. Wtedy zmieszczą się i zakupy, i torby, i rzeczy dla malucha jeśli ktoś jest dzieciaty. W zasadzie dopóki chodzi o krótką przejażdżkę po mieście, to miejsca z tyłu wystarczy i dla dorosłych. Problem zacznie się, gdy każda z dorosłych osób będzie chciała zabrać ze sobą na przykład torbę podróżną…
My SX4 postanowiliśmy wybrać się do IKEI. Co prawda raczej nie zmieściłoby się w nim zbyt wiele mebli, ale drobne akcesoria do domu, absolutnie niezbędne w każdym domowym gospodarstwie spokojnie spakowaliśmy. SX4 kojarzy nam się właśnie z nienerwowymi wyprawami w różne zakątki miasta w celu zrealizowania praktycznych pragnień. Nie wiem czy okazałoby się wygodne jako środek transportu podczas dłuższej podróży, ale do miasta jest więcej niż idealny.
Cena jest dość przystępna, zwłaszcza, że Suzuki oferuje sporo dodatkowego wyposażenia “w pakiecie”.

Czy chcielibyśmy taki samochód? No pewnie! Zero stresu, zero szarżowania, zero przejmowania się rysami. Zwykły samochód wypełniający swoje zadania więcej niż prawidłowo. Suzuki udało się skonstruować samochód spełniający oczekiwania ludzi żyjących w mieście, od czasu do czasu jedynie udających się na krótkie wypady za miasto. SX4? Jesteśmy na tak!